Witajcie
od dłuższego czasu zastanawiałem się nad pokazaniem tutaj swojego golfa. Opis jest żywcem skopiowany z innego forum, na którym wszystko jest opisywane od początku.
Przejdźmy do prezentacji
Kupno tego konkretnego egzemplarza wyszło na zupełnym spontanie, bo jechałem po malucha, a wróciłem właśnie czerwoną jedyną. Przy kupnie emocje wzięły górę i jak się potem okazało buda nadaje się tylko na żyletki. Ale nie ma tego złego... Po zdarciu z foteli paskudnego skaju wyłoniły się piękne czerwone pasy, deska i reszta plastików w środku też jest w całkiem przyzwoitym stanie, a zdrową budę z masą części (również z silnikiem 1.6D) znalazłem niecałe 2 km od mojego domu.
Tak wyglądał przeszło 1,5 roku temu, zaraz po zakupie.
Od tego czasu zbierałem graty, a że nie mogłem się powstrzymać wszystko zakładałem tam gdzie powinno być
W międzyczasie trafiłem na Płonka, który okazał się niezwykłą skarbnicą ładnych części i wiedzy.
Plan na samochód jest prosty. Mając ładne wnętrze chcę cały samochód przestylizować na GTI z kołem i nieznaczną glebą. Ogólnie nie licząc ww. koła i gwintu całość ma łudząco przypominać GTI, do tego stopnia, że tylko najlepsi wyjadacze w temacie jedynek do tego dojdą.
Buda może nie wygląda okazale, ale najważniejsze, że jest dosyć zdrowa i wymaga tylko niewielkich poprawek blacharskich.
Trochę konkretów:
rok 1983
wersja wyposażeniowa GL
silnik: 1.5 składak (blok z diesla, głowica z benzyny) zasilany benzyną, o dziwo bardzo ładnie jeździ
wnętrze: wcześniej wspomniane czerwone pasy GTI
koło: póki co BBS RA z golfa MK2
zawieszenie: czerwony gwint TA
Plany:
stylizacja GTI
kolor: L31B Marsrot
silnik: na razie zostaje ten co jest, docelowo 1.8 DX
doprowadzić wszystko do jak najlepszego, oryginalnego stanu technicznego i wizualnego
Wątek zakładam dopiero teraz, bo na dniach blacharz będzie zaczynał przy nim prace i będzie o czym pisać
26-04-2016
Stało się
dzisiaj oficjalnie ruszyły prace przy rupieciu
W pierwszej kolejności konserwacja poszła out. Ogólnie nie mogę wyjść z podziwu, w jaki sposób Volkswagen konserwował swoje samochody w latach 80. Po ponad 30 latach, miejsca, w których konserwacja nie była uszkodzona są jak nowe.
Dzisiaj przyszły uszczelki bez klina, a od dłuższego czasu na piasek czekają zaciski Girling 54 z Audi 90 co by tego "potwora" zatrzymać
04-05-2016
Te dwa pudełka mogą oznaczać tylko jedno. Początek końca prac blacharsko-lakierniczych
Buda już jest po wstępnym piaskowaniu, teraz się spawa, pod koniec tygodnia jedzie jeszcze raz na piasek, a w przyszłym tygodniu wpadnie na nią zestaw z kartonów
25-05-2016
Po krótkiej przerwie jedziemy dalej
Wczoraj buda wróciła z piaskowania, a dzisiaj od rana trwała akcja usuwanie piasku z profili zamkniętych.
Po kilku godzinach walki z zalegającym i wysypującym się każdego możliwego miejsca piaskiem nadeszła ta długo wyczekiwana chwila.
Najpierw epoksyd na podłogę.
A potem masa natryskowa, która jest nakładana zamiast biteksu ze zdjęcia wyżej.
Jeszcze tego samego dnia na podłodze wylądował lakier poliuretanowy.
W końcu efekty pracy są zauważalne
Obecnie cała buda jest już zaepoksydowana, a jutro przewożę ją do lakiernika i zaczynamy wielkie tarcie szpachli
31-05-2016
Jedziemy dalej, nie zatrzymujemy się.
Jak mówi klasyk: szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla
Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem szpachlowania i tarcia i potrwa to jeszcze kilka dni. Staramy się nakładać jak najmniej, ale niestety nie da się tego uniknąć. Na podkład epoksydowy powędrowała szpachla z włóknem szklanym, a potem już zwykła.
W międzyczasie wszystko było sprawdzane pudrem kontrolnym.
01-06-2016
W przerwach kiedy szpachla sobie dosychała zostały poprawione fabryczne uszczelnienia wszystkich łączeń w komorze silnika i w kabinie.
05-06-2016
Praca wre.
Jeden bok gotowy
drugi prawie też.
Wnętrze zostało wyklejone matami.
Dach został wzmocniony dwiema poprzeczkami ze starej karoserii i jednym płaskownikiem.
A na koniec zakup, który cieszy najbardziej. Najprawdziwszy marsrot