Cześć,
koledzy mam pytanie, jak jeździ golf mk1 z silnikiem 1.1 i 4 biegową skrzynią? Odnawiam jedynkę i zastanawiam się czy zostawić oryginał czy od razu swapować. Golfa kupiłem niejeżdzącego, w sensie był trochę rozebrany, wymontowany zbiornik, bez akumulatora itd i jakoś nie wpadłem na pomysł żeby go spróbować odpalić tylko od razu rozebrałem. I zastanawiam się czy golf z takim silnikiem 1.1 potrafi w miarę płynnie się poruszać? Mam zapewnienie sprzedającego że silnik jest w pełni sprawny (przebieg 120tys i myślę że oryginał bo nawet sprzęgło jest jeszcze fabryczne VW-Audi, nie wspominając o wszelkich poduszkach itp.) Wszystkie numery silnika itp zgadzają mi się z dowodem.
I teraz mam drugie pytanie, jak zostawię ten silnik to raczej będę się skłaniał do wymiany skrzyni na 5-biegową, co potrzebuję do takiej wymiany? Czy skrzynia z golfa mk2 będzie ok? Do tego muszę chyba kupić cały ten mechanizm biegów z tym metalowym cięgnem? Czy on z golfa mk2 też pasuje bez żadnych przeróbek czy coś trzeba zmieniać?

Malucha bzykniesz, peugeot 205 w wesji junior (silnik 9.. ccm) juz bzyknie Ciebie. Może jeszcze dasz rade cieniasowi 700tce. Ogólnie będziesz królem prawego pasa a do tego spalanie nieproporcjonalnie wysokie (9-10l to norma). Jeśli masz ssanie tylko na bimetalu to praktycznie każde uruchomienie silnika jest z włączonym ssaniem, były gaźnik gdzie ssanie było dodatkowo podgrzewane cieczą chłodzącą. Wtedy było troszkę lepiej.
Przy wymianie skrzyni na 100% musisz wymieniać cały układ wybierania biegów.

ja mam 1.1 jezdziłem nim chwile dla mnie wystarczy prosta konstrukcja i o to chodzi
ja wpadłem na pomysł zeby zaslic go gaznikami weber mozesz zobaczyc w projektach

W moim jest ssanie na linkę. Kusi mnie zmiana chociaż na jakieś 1,4 na wtrysku, wtedy byłaby bez problemowa jazda.

W pierwszym golfie mk1miałem 1.1... w drugim mk1 było po kolei 1.6 - 70km, 1.8 16v - 128 km, teraz jest 1.8t ok 200km i za każdym razem na początku wydawało się że to już jeździ bezproblemowo ale z czasem apatyt rośnie

No właśnie, samo doprowadzenie silnika do ładu wyjdzie około 1000zł, w tym 300zł sama regeneracja gaźnika. A za te pieniążki można kupić już coś fajniejszego na wtrysku. Z drugiej strony zmiana silnika pociągnie za sobą kolejne wymiany, czyli hamulce przód, tył, z czasem może dołożenie wspomagania i z oryginału niewiele co pozostanie.
Z drugiej strony mam już poodnawiane zaciski, nówkę belkę tylną z bębnami także szkoda zmieniać, więc chyba na razie złożę na oryginalne a potem się pomyśli czy wsadzać coś mocniejszego.
A duża jest różnica w jeździe tak do 100km/h między skrzynią 4 a 5 biegową?

Jeśli liczysz ze za 1300 podmienisz silnik na coś sensownego z wtryskiem to niezły z ciebie optymista... kompletny rozrząd, olej, świece i wejdzie ci więcej (bo chyba się nie łudzisz że kupisz "nowy" motor wsadzisz p&p i pojedziesz....)
W golfach mk1 1.5, 1.6 czy 1.8 możesz wrzucić nowszy silnik na stare łapy, ale w budzie 1.1 lub 1.3 konieczne będzie spawanie.

Jeśli masz dobra bazę w oryginale to powoli zaczyna być szkoda ja przerabiać. W projektach jest mój drugi golf mk1 (niebieska konserwacja 1.6) i też się zastanawiam co dalej, napewno blacharka ale czy kolor powróci do oryginału jeszcze nie zdecydowałem.

Ceny części samochodowych mnie nie przerażają ze względu na wykonywaną pracę. Bardziej mi go szkoda przerabiać ze względu na oryginalność i porządek w papierach. Żeby to był chociaż 1.5 to by nie było tematu. A to najsłabszy silnik jaki wychodził w golfie. Dzisiaj porozkrecalem Stary silnik i pomału mam zamiar wziac się za jego renowacje. Najwyżej za kilka lat się pomyśli o zmianie motoru.

Jestem w tej chwili cabrioletem na wakacjach w trasie po Europie. Owszem zdarzyło mi się choćby dziś na autostradzie pod Monachium przekroczyć 200 km/h ale wbrew pozorom zrobione mam już ponad 3000 km i praktycznie max prędkość w czasie normalnej jazdy to 100-120 km/h. A tyle to i 1100 da rade .